Aż 98 osób bawiło się w Hotelu & Restauracji ” Złoty Las”. W sumie można by napisać, że wszystko było, jak zawsze, perfekcyjnie przygotowana, a zabawa, jak zawsze, przecudowna. Jeżeli jednak o tym piszę, to dlatego, że uważam, iż chwalenie jest w pełni zasłużone, a jego wyraz w postaci jednego, chociaż prawdziwego, zdania byłoby po prostu niegodziwością.
Nie byłoby bowiem tej świetnej imprezy, gdyby nie inicjatywa Basi Dębskiej, Krysi Lasek i Wandzi Jarosińskiej. Dodać trzeba, że jest to już sprawdzone trio.
Przy okazji, warte podkreślenia jest to, że nie potrzebowały one decyzji Prezesa czy uchwały Zarządu. Prawdę mówiąc, ja sam dowiedziałem sie o tym na zaawansowanym już etapie organizacyjnym.
Do „komitetu organizacyjnego dołączyły jeszcze Halinka Makarowska i Ania Ostrowska – Bala.
Bardzo ważny i przydatny był transport w obie strony. To był naprawdę „wesoły autobus”.
Super zaskoczeniem było witanie gości przez 3 nimfy leśne (świetnie przebrane: Krysia, Wandzia i Basia). Pisząc o tym przebraniu dodam, że piękne wianki, które zdobiły ich głowy, zrobiła nasza Lusia czyli Irenka Stefańska. W „lesie” nie mogło zabraknąć też leśnego skrzata (Tadziu Majewski) oraz leśniczego, oczywiście w mundurze – mąż Wandzi – Andrzej. Później pojawił się jeszcze (niezjedzony przez wilka) Czerwony Kapturek (Ania Ostrowska – Bala). Wszystkie te leśne postacie chodziły później między gośćmi i częstowały pysznymi słodyczami – miłe!)
Po powitaniu, również poetyckim (wiersz Wandzi Karaśkiewicz znajduje się poniżej) i po wspólnym zaśpiewaniu tematycznej piosenki, na stołach pojawiło się niesamowicie pyszne jedzonko (moje podniebienie i brzuszek do tej pory są w ekstazie!).
Wszyscy goście pojedli również pysznych ciast i wyrażają wdzięczność za ich upieczenie:
- Halince Makarowskiej
- Joli Mieszkalskiej
- Mirce Piątek
- Jance Fitrzyk
- Zosi Szumskiej
- Krysi Stanikowskiej
Do tańca przygrywał człowiek orkiestra, czyli pan Rysiu, który, bez żadnej kurtuazji, przyznawał, że dawno nie widział tak fajnej zabawy i tak bawiących się gości.
Zabawa trwała do hotelowej ciszy nocnej (niestety).
Absolutnie wszyscy uczestnicy wyrażają wielkie uznanie za organizację zabawy i proszą o zabawę karnawałową!
Powitalny wiersz Wandzi Karaśkiewicz znajduje się >> tutaj