Mimozami jesień się zaczyna …
„Wspomnieniem” – pięknym, nastrojowym wierszem Tuwima, spopularyzowanym przez muzyczną interpretację Czesława Niemena rozpoczęło się ostatnie spotkanie z cyklu obchodów 10-lecia istnienia naszego, świdnickiego UTW.
To spotkanie, odbyło się w sali wykładowej na ul. Długiej ósmego listopada, miało wyjątkowy charakter przebiegało w wyjątkowej atmosferze dzięki Wandzie Karaśkiewicz i Jej wierszom.
Z okazji jubileuszu 10-lecia swej działalności, Świdnicki Uniwersytet Trzeciego Wieku, wydał tomik poezji Wandy, zatytułowany: „Tacy jesteśmy, czyli moje jesienne liście”. Wrzosy i porozrzucane po stołach kolorowe, jesienne liście, gdzie nie gdzie zapalone świeczki, podkreślały nastrój tego autorskiego spotkania.
Niektóre wiersze zapewne były już znane słuchaczom UTW, bo powstawały z potrzeby chwili, jak chociażby: – „Kijanki”, „Nasze życie w UTW”, bo upamiętniały jakieś ważne chwile, zdarzenia uniwersyteckie: – „Narodziny Grupy Teatralnej”, „Wyprawa po Złote Runo”, czy wreszcie były dedykowane konkretnym osobom: – „Krysi”, „Jankowi”, „Majce” … Odczytane jednak przez autorkę i zaproszonego do wspólnego czytania i recytacji pana Mariusza Kozłowskiego, nabierały dodatkowej barwy i znaczenia.
Słuchając ich, trudno było uwierzyć, że Erato, Kaliope, czy Euterpe – muzy opiekujące się różnego rodzaju poezją, dopiero parę lat temu „nawiedziły” Wandę. Jak sama skromnie wyznała: „chciałabym móc powiedzieć, że piszę od zawsze, ale tak naprawdę zaczęłam dopiero wtedy, gdy przyszłam do Uniwersytetu Trzeciego Wieku” …
Chwała Ci za to UTW!
A Ciebie Wandziu prosimy o więcej takich spotkań autorskich!
O tym, że naprawdę z wielką przyjemnością słuchaliśmy Twoich wierszy, nie trzeba nikogo przekonywać. Długa kolejka po autograf, chcących osobiście Ci pogratulować i podziękować za doznania i wrażenia, była tego dowodem.
W dalszej części spotkania, Krysia Lasek podsumowała obchody jubileuszowe. Podzieliła się z nami wrażeniami i opiniami jakie na Jej ręce przekazali zaproszeni goście i uczestnicy Gali.
Podziękowała tym wszystkim bez wyjątku, którzy przyczynili się do tego, że pierwszy i najważniejszy dla nas jubileusz wypadł tak wspaniale.
Ostatnim już akcentem spotkania, były kawa, herbata, ciasteczka, lampka wina i rozmowy.
Zatem:
DO NASTĘPNEGO JUBILEUSZU!
Teresa Daleszyńska