Mimo strasznych prognoz po tygodniu deszczu okazało się rano 22 listopada 2017 r. że los nam sprzyja. Nie mogę powiedzieć, ze świeciło słońce ale było bardzo przyzwoicie jak na tę porę roku. Do Kamieńca dotarliśmy naszym ulubionym środkiem transportu czyli szynobusem.
Pora była dość wczesna, do zwiedzania pałacu zostało prawie półtorej godziny ale od czego są telefony. Mieliśmy obietnicę przemiłej pani w „Restauracji pod wieżą ”, że zostaną nam otwarte drzwi grubo przed czasem. Po drodze przeszliśmy przez mały punkt widokowy z piękną panoramą miasteczka. Kawa, a zwłaszcza ciasto przeszło nasze oczekiwania !
Zwiedzanie pałacu pozostawiło też niezwykłe wrażenia. Część uczestników śledzi, co dzieje się w „zamku” jak niektórzy nazywają pałac, i widać postęp prac remontowych od lat. Pałac wymaga niezwykłych nakładów ze względu na swój ogrom i zniszczenia. Szczególnie przykre jest uświadomienie sobie, że większość pałaców na Dolnym Śląsku przez długie lata była jedynie niszczona i rozgrabiana.
Pałac założony i zbudowany z niezwykłym rozmachem przez znaną nam Mariannę Orańską przyciągał przez dziesięciolecia koronowane głowy i śmietankę towarzyską całej Europy. Budowa trwała ponad 30 lat od 1838 roku. Marianna z rodu Oranje-Nassau urodzona jako córka króla Niderlandów, znana jako „dobra Pani” przyczyniła się do rozwoju Kotliny Kłodzkiej, wspomagała biednych, budowała szpitale i ochronki, drogi…Przypisuje się jej powiedzenie „ .nie przyszłam na świat po to, by żyć dzięki ludziom, ale by ludzie żyli dzięki mnie ”. Na swoje czasy była niezwykle odważna i bezkompromisowa. Warto dodać, ze ród Marianny Orańskiej do dzisiaj panuje w Holandii.
Zwiedziliśmy następnie kościół Wniebowzięcia NMP, należący niegdyś do zespołu klasztornego cystersów z pięknym ołtarzem drewnianym o wys. 22 m (!), stallami i wciąż będącymi w użytku ozdobnymi ławkami mającymi ok. 300 lat oraz wspaniałą amboną.
Pozostał nam czas na obiad w zaprzyjaźnionej już restauracji, polecamy zarówno kuchnię, jak i niespotykane już u nas niskie ceny
Ciesząc się, że znowu nam pogoda sprzyjała cała czternastka zadowolona wróciła do Świdnicy
Majka