Grudzień a zwłaszcza trzynastego nie zachęca zbytnio do wycieczek. Na dodatek tego dnia temperatura gwałtownie się obniżyła, a mimo to zebrała się grupa śmiałków, którzy nie zrezygnowali z możliwości zobaczenia Legnicy w nowej odsłonie.
Przejazd szynobusem, jak zawsze przyjemny, nastroił nas pozytywnie do miejskiego spaceru. Mieliśmy tym razem niewiele czasu na kawę. Okazało się jednak, że przygoda z kawą z automatu nie była taka zła. Spieszyliśmy się na umówione wejście do Mauzoleum Piastów legnicko – brzeskich, gdzie nie zawsze to jest możliwe. Ojciec Szymon z klasztoru Franciszkanów okazał się bardzo życzliwy na dodatek znający łacinę tak dobrze, że tłumaczył wszystkie sentencje w mauzoleum, gdzie znajduje się zbiór sarkofagów Piastów, posągów oraz malowideł. Mauzoleum przylega do kościoła św. Jana Chrzciciela, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć ruchomy obraz św. Jana w chwili chrztu Jezusa, również dzięki życzliwości jednego z zakonników.
W dawnym Pałacu Opatów Lubiąskich znajduje się Muzeum Miedzi, gdzie mogliśmy obejrzeć nie tylko eksponaty związane z miedzią. Dołączyła do nas w tym momencie studentka Legnickiego UTW Halinka Zajączkowska i dzięki niej po zwiedzeniu muzeum oraz Akademii Rycerskiej udało się wejść do Sali Maneżowej oraz Sali Królewskiej . To była rewelacja, „normalnie” nie mielibyśmy szans, ponieważ dostęp do tych pomieszczeń nie znajduje się w gestii muzeum.
Zwiedziliśmy oczywiście katedrę św. Piotra i Pawła z jego wspaniałymi portalami z XV w., Kramy Śledziowe, widzieliśmy Dom pod Przepiórczym Koszem, Stary i Nowy Ratusz oraz rewitalizowane uliczki…
Nie zabrakło małej obiadowej przekąski oraz wreszcie porządnej kawy z ciachem w Kawiarni Markowej w rynku.
Dziękujemy Legnickiemu UTW za pomoc (w osobie Halinki).
Zapraszam na następne wycieczki.
Majka