Wycieczka do Świebodzic zaczęła sie od zmian w programie, musiałam zrezygnowac z zamku Cisy po informacji o zarwanej kładce przez Pełcznicę i braku bezpiecznego dojścia.
Nie zepsuło to nam humoru, bo w rezerwie miałam Ciernie, które są juz częścią Świebodzic.
Przejście do kościoła św. Franciszka z Asyżu w Cierniach było bardzo przyjemne przy fantastycznej ciepłej pogodzie.
Kościół ten datowany na XIII wiek ma świetne freski i średniowieczne sakramentarium ( na zdjęciu).
Przewędrowałyśmy całą wieś w poszukiwaniu pałacu Hochbergów, zwanym Pałacem Wdów. Piękny , duży obiekt jest niestety, w ruinie. Ruszyłysmy dalej i zaraz znalazłysmy miejsce na wypoczynek na trawiastym stadionie. W słońcu bardzo dobrze pilo się kawę i konsumowało kanapki.
Powrót do Świebodzic nieco przez pola i chaszcze pozwolił nam skontrolowac kończący się remont dworca kolejowego i znaleźć dalsze obiekty : kolejny pałac Hochbergów, kościół św. Mikołaja oraz św.św. Piotra i Pawła.
Poszukiwałysmy też śladów murów obronnych, których, jak się okazało, jest całkiem sporo.
Program wycieczki nie byłby zrealizowany, gdybyśmy nie sprawdziły jakie pierogi przygotowują w mieście.
Życzyłabym sobie, zeby zawsze była tak piekna aura jak w środę 23. października.
Zapraszam na nastepne wypady
Majka