We wtorek 1 października pojechaliśmy w okolice Bolkowa  w Krainę Wygasłych Wulkanów i zamków. W pierwszej kolejności zwiedziliśmy zamek Świny , którego początki sięgają roku 900 . 
     Świny z warowni książęcej stały się własnością prywatną i trafiły do majątku rycerskiego rodu Świnków – tak, nazwisko rodowe wzięto od nazwy zamku, która z kolei oznaczała onegdaj dzika. W rękach Świnków zamek rozkwitał i stał się na przestrzeni wieków   majestatyczną siedzibą rodu, dumnie górującą nad sudecką okolicą.   Gunczel von Schweinchen postawił przy zachodniej wieży nowy budynek mieszkalny wraz z własnym dziedzińcem i sam dzielnie zwalczał panoszące się po okolicy bandy niemilców, rycerzy-rabusiów.  Wojna trzydziestoletnia a także siedmioletnia odcisnęła tu swe piętno. Zamek Świny wystawili Świnkowie na licytację. W 1769 roku była to już rezydencja podupadająca, opuszczona, niszczejąca.   
Aż wreszcie zamek Świny trafił do „Zamku Świny sp. z o. o.” Obecnie prowadzone są prace konserwatorskie oraz budowlane.  Zobaczyliśmy też ciekawą wystawę o rozwoju „wc„ zamkowego i zobaczyliśmy jak załatwiano te podstawowe potrzeby w tym zamku.

Około 200 metrów na południe od zamku Świny na zboczach wzgórza znajduje się urwisko skalne, które służy za punkt widokowy. 

     Ponieważ trochę zmokliśmy, udaliśmy się na kawę do  Starej Mleczarni, z ekspozycją naczyń i sprzętów do robienia masła i serów . Znajdowało się tam również pianino , dzięki Danusi przy jego dźwiękach pośpiewaliśmy o jarzębinie czerwonej.

     Kolejnym etapem był  Park u Bolka – miejsce, gdzie tradycja spotyka się z rozrywką. Na stoku wzdłuż ścieżek  znajdują się  miniatury zamków i rzeźby historycznych postaci.

     Tuż obok – jedna z największych atrakcji regionu XIII-wieczny Zamek Bolków. Z jego wieży widokowej roztacza się niesamowity widok na Krainę Wygasłych Wulkanów. Wzniesiony w XIII wieku przez księcia legnickiego Bolesława Rogatkę, zamek przeszedł liczne przebudowy i rozbudowy, które nadały mu dzisiejszy wygląd. Obecnie przyciąga turystów swoim klimatem i tajemniczymi ruinami.

Po bezpotomnej śmierci Bolka II zamek jak i całe księstwo Świdnicko-Jaworskie przechodzi na mocy układów dynastycznych pod władanie Korony Czeskiej.   Ostateczny kształt zamek uzyskuje w XVI wieku.  W 1703 roku zostaje zakupiony przez Cystersów z Krzeszowa. Po sekularyzacji zakonu w 1810 roku przechodzi na własność skarbu państwa pruskiego. Opuszczony powoli staje się ruiną.

 Tutaj kręcono sceny do sagi o Wiedźminie, a doktor Bednarek upodobał sobie to miejsce jako scenografie do prezentowania meandrów literatury światowej. W ciągu ostatnich kilku lat zamek był miejscem spotkań wiedźm, udawał zamek szkocki (Twierdza szyfrów B. Wołoszańskiego), a zespól Vader nakręcił teledysk promujący wspaniałą grę o Wiedźminie.

     Kolejny etap naszej wyprawy to niezwykle ciekawe stanowisko geologiczne, dzięki któremu zarówno mieszkańcy, jak i przyjezdni mogą dotknąć dna praoceanu… skalnej ściany starego kamieniołomu .

Warto dodać, że stanowisko to jest unikatowe, bo tylko w Sudetach mamy okazję zetknąć się z lawami poduszkowymi, w dodatku tak starymi.

Zieleńce – często w formie law poduszkowych – stanowią jeden z głównych typów skalnych sukcesji kaczawskiej. Zieleńce oglądane w odsłonięciu należą do jednostki geologicznej określanej jako metamorfik  kaczawski, obejmującej swym zasięgiem Góry i Pogórze Kaczawskie oraz część Pogórza Izerskiego i Pogórza Bolkowsko-Wałbrzyskiego.   Metamorfizm skał tego kompleksu nastąpił w górnym dewonie i dolnym karbonie (380-350 mln lat temu).

Przy wyrobisku, wprawne oko naszych studentek rozpoznało wiele gatunków ziół i roślin.  

Naszą wyprawę zakończyliśmy na posiłku w restauracji „Jadło i Chmiel” koło browaru Roch .