Słuchacze Świdnickiego UTW nie raz już pokazali, że energii mają co nie miara. Nie mogąc już doczekać się rozpoczęcia zajęć przewidzianych w ofercie uniwersytetu, uznali, i słusznie, że najlepszym wprowadzeniem do nauki będzie dobra zabawa.
28 września w restauracji „Raj” w Słotwinie zgromadziło się wielu miłośników „tańców, hulanek i swawoli”. No, może z cytowaniem wieszcza o „hulankach i swawolach” trochę przesadziłem, ale tańce rzeczywiście były i to jakie!
Prezes ŚUTW Wiesław Łabęcki przywitał wszystkich i już na wstępie, na jego apel, wszyscy uczcili chwilą ciszy nasze zmarłe w tym roku koleżanki. To było bardzo trafne, chwila, ale jakże wymowna.
Takie spotkanie było też dobrą okazją do wręczenia legitymacji studenckich nowym członkom stowarzyszenia. Wszyscy ich witamy w naszym gronie i życzymy wiele radości i satysfakcji z odkrywania nowych pokładów własnych pasji i talentów. Zaraz po otrzymaniu legitymacji, nowi studenci mogli wykazać się w zabawie w kalambury. Wszyscy zdali „egzamin” choc nie wszyscy na piątkę (he he).
Odbył się również konkurs na najsmaczniejszą sałatkę. Ponieważ upodobania smakowe są różne, a oceny całkiem subiektywne, jury stwierdziło, że najlepsze były sałatki Eli Parry, Ewy Sobolewskiej, Zosi Wiszniewskiej i Renaty Olejnik. Specjalne wyróżnienie za sos do kiełbasek otrzymał Bey… z Holandii.
Następnie grupa teatralna UTWorki przedstawiła dwie miniaturki, jak zwykle pod kierunkiem Teresy Cory.
Potem była już tylko wspaniała zabawa, a do tańca grała i śpiewała pani Eliza.
Serdecznie dziękujemy Zarządowi a szczególnie Basi Dębskiej – naszej mistrzyni w organizowaniu tego typu imprez.