Sukces Przeglądu i „Jesiennej Gamy”
Nowe pięciolecie Przeglądu Piosenki Uniwersytetów Trzeciego Wieku rozpoczęte! W czwartek 12 maja 2016 miała miejsce 6. edycja tej wspaniałej imprezy. Podkreślić trzeba, że to rozpoczęcie, miało nie tylko aspekt numeryczny, ale wiele nowych elementów. Najważniejsza nowość, to zmiana miejsca i terminu. Jak okazało się, że podjęta decyzja, aby przenieść imprezę z klubu „Bolko” do sali teatralnej ŚOK i przeprowadzić ją w maju zamiast w listopadzie, była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
Zgodnie z przyjętą i już ugruntowaną koncepcją, każda edycja ma swój temat i charakter. W tym roku temat brzmiał:
„PIOSENKI RÓŻNYCH NARODÓW”
W Przeglądzie udział wzięły zespoły z następujących uniwersytetów:
- Bielawski Uniwersytet Trzeciego Wieku
- Noworudzki Uniwersytet Trzeciego Wieku
- Ząbkowicki Uniwersytet Trzeciego Wieku
- Uniwersytet Trzeciego Wieku w Żarowie
- Sudecki Uniwersytet Trzeciego Wieku w Wałbrzychu
- Świdnicki Uniwersytet Trzeciego Wieku
- Uniwersytet Trzeciego Wieku z Oleśnicy – debiutant na naszej imprezie
Imprezę, tradycyjnie już, otworzył zespół Świdnickiego UTW „Jesienna Gama” wykonując ogniście żydowską piosenkę „Hava nagila”.
Potem na scenie pojawili się nowi konferansjerzy: Jola Mieszkalska i Piotr Bolek.
Muszę przyznać, że kiedy postanowiłem im to zaproponować, to, w przeciwieństwie do nich, nie miałem żadnych wątpliwości, że sobie świetnie poradzą. Z radością i satysfakcją stwierdzam, że Jola z Piotrem zaprezentowali bardzo fajny scenariusz, dobre poczucie humoru, ale, co warte podkreślenia, z wyczuciem i, jak na pierwszy raz, świetną lekkość prowadzenia. Po potwierdzeniu tego przez publiczność, „podpisałem” z nimi umowę na całą pięciolatkę! Świetna robota!
W tym miejscu trzeba napisać o kolejnym, jakże zauważalnym, plusie wspomnianej na początku decyzji. Otóż dzięki przeniesieniu imprezy do teatru, mogło w niej wziąć udział prawie dwukrotnie więcej widzów niż w „Bolku”. Sala teatralna (315 miejsc) była wypełniona po brzegi!
Świdnicki UTW
- Ach mój losie (ros.)
- Mako-masz melon – żydowska
- Degeneratin – piosenka francuskojęzycznego zespołu z Quebec’u – Mes Aïeux
Świdnicki zespół wykonał 3 różne utwory, a każdy z nich na 2 głosy. Mimo mojej wpadki z solówką (niby prostą, ale to zdenerwowanie…) grupa zaśpiewała śmiało, pewnie, równiutko i czyściutko. Ponadto dobry akompaniament (o rany – ja na gitarze basowej!) Rozpoczęliśmy świetnie rosyjską piosenką z filmu „Cichy Don” , a zakończyliśmy równie świetnym wykonaniem (w oryginalnym języku) francuskiej piosenki „Degeneration”. Akompaniament w tej piosence, dość surowy i tajemniczy (tylko kastra budowlana (za 16 zł w Liroy Marlin), bongosy i marakas, fantastycznie oddawały narastający dynamizm treści.
Po występach konkursowych nastąpiła długa narada jurorów i najmilszy fragment ich werdyktu mówił, że:
GRAND PRIX – DLA ZESPÓŁU ŚWINICKIEGO UTW – „JESIENNA GAMA” !!!
Każda świetna impreza powinna mieć równie świetny FINAŁ
W tym roku wymyśliłem finał, w swej idei dość niesamowity. Miał polegać na tym, że wykonywać go na scenie będą wszystkie chóry i zespoły, a więc 121 osób!, A ponieważ temat był międzynarodowy, to i finał miał być taki sam. Wybrałem więc znaną pieśń żydowską „Hevenu shalom alechem” (Pokój niech będzie z nami), w której refren mieli śpiewać wszyscy, a poszczególne zwrotki (w 7 różnych językach) miały wykonywać, wg ustalonej kolejności poszczególne zespoły.
Zespół akompaniujący stanowili: dwoje jurorów (tak!) – Beata Bartko – Kozieł i Mirosław Jabłoński – fortepian; trzecia jurorka Mirosława Druzd – flet; Krystian Przybylski bas, Darek Zabdyr – gitara i jeszcze pan akordeonista. Wszyscy spisali się jak należy i finał wypadł naprawdę imponująco.