Wyjazd do Albanii na 11 dni z zaprzyjaźnioną grupą nauczycieli emerytów nie miał, jak się wydawało, dla większości naszych uczestniczek wielu niespodzianek…jeździmy ze sobą już ładnych parę lat za granicę.
Podróż troszkę się wydłużyła, zamiast planowanych 28.godzin “zrobiło się” ponad 30 !!!
Wiedzieliśmy już z ubiegłego roku jadąc do Bułgarii, czym to pachnie ale daliśmy radę, wszyscy wrócili.
Albania jednak nas mocno zaskoczyła, to nie Bułgaria czy Chorwacja, nie mówiąc o Grecji czy Hiszpanii.
Kraj pełen jest kontrastów, wiele lat zamknięty był dla Europy i prawie całego świata, nie wszystko mogliśmy sobie wyobrazić.
Popatrzmy na fotki, będziemy mieć mały przedsmak tego, co można zobaczyć na miejscu.
Piękne hotele, przyjazna pogoda, wspaniałe górzyste krajobrazy, rzymskie pozostałości po okresie antyku, a do tego krowy na plaży, bieda, na polach kukurydza i dynie, zrujnowane domy, brak infrastruktury, wszędzie bunkry i schrony po poprzedniej jedynie słusznej komunistycznej epoce, drogi ledwie na początku budowy…Zobaczyć coś takiego w Europie to dzisiaj gratka !
Do tego ceny bardzo przystępne dla naszych kieszeni.
Za kilka lat będzie lepiej, ładniej i drożej. Kto jest gotowy na wyzwanie i przygodę musi się śpieszyć z odwiedzeniem tego pięknego kraju.
Jak zwykle spora grupka naszych studentek ( 12 osób ) jest do obejrzenia na załączonych zdjęciach.
Zapraszam na następne wyprawy
Majka