Na początek małe wyjaśnienie : w planie UTW na listopad zapowiedziana była NIESPODZIANKA, a tu okazało się, że wycieczka zgodnie z planem będzie do Piotrowic.
Do ostatniej niemal chwili nie wiedziałam, czy uda się zgrać wszystkie dojazdy i godziny zgodnie z programem. Gdyby nie….to byłaby inna wycieczka niespodzianka. Na szczęście udało się, ale nie było to łatwe. Pogoda była kiepska , jeszcze rano przed wyjazdem było troszkę deszczu, więc sporo osób zrezygnowało z wyjścia z domu. Jednak prognozy były dobre i nawet nie otworzyłyśmy parasoli. Dużo osób żałowało, bo wrażenia ze zwiedzania Piotrowic przeszły nasze wszelkie oczekiwania !!!
15 listopada 8 dzielnych studentek wyruszyło na początek do Żarowa, gdzie w centrum czekała na nas kawa i ciastka w piekarni „Hert” . Polecam, mają tam sporo miejsca i stolików, można poczuć się jak w prawdziwej kawiarni. Następnie czekał nas krótki spacer po Żarowie, co widać na zdjęciach.
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami przyjechał bus, który zawiózł nas do Piotrowic. Gdyby była piękna pogoda i przyszło sporo więcej osób, jak to już nieraz bywało, miałam obiecany drugi bus jadący równolegle z nadprogramową liczbą pasażerów.
Piotrowice mogą się pochwalić dużym kompleksem zabytkowym składającym się dworu obronnego , spichlerza oraz dodatkowych zabudowań gospodarczych z dużym potencjałem. Mamy więc już czynne Muzeum Techniki Rolniczej, można w sezonie zjeść pieczone ziemniaczki, napić się piwa….i to nie koniec, przybywa pomysłów, które są realizowane.
Renesansowy dwór obronny zrobił na nas duże wrażenie, zwłaszcza w słońcu, które co chwilę wyglądało zza chmur. Zbiór zabytkowego już dzisiaj sprzętu rolniczego, traktorów, samochodów, dorożek, ręcznych pralek, samolot do oprysków roślin…. muzeum gromadzi wciąż następne eksponaty.
Wspaniale spędzony czas dobiegał końca, pożegnaliśmy świetnego przewodnika, który przyjechał do nas specjalnie z Jaworzyny Śląskiej. Udałyśmy się więc na przystanek skąd odjeżdżał bus prosto do Świdnicy; taki komunikacyjny trójkąt uratował nam wycieczkę, bo szynobusy nie dojeżdżają wszędzie i zawsze, jak można by pomyśleć.
Bardzo dziękujemy przede wszystkim pani z Jaworzyny, która umożliwiła nam wycieczkę i zwiedzanie, ponieważ kompleks jest niedostępny poza sezonem. Dzięki przemiłym ludziom, których ciągle spotykamy na naszej drodze było to wszystko możliwe. Mamy zaproszenie w sezonie, w weekendy będzie tam naprawdę wspaniała atmosfera plus przekąski, ciasta, itp.
Zapraszam na następne wycieczki i zapoznanie się z ofertą biura Hubtour, polecam.
Majka