Wycieczka do Wrocławia 23 listopada zaskoczyła nas niezwykłą jak na tę porę roku pogodą . W połowie dnia było 15 °C !!!
Po przyjeździe do Wrocławia zaczęliśmy jak zwykle od kawy z deserem. Zaraz za byłym PDT odkryliśmy “Borówkę ” , gdzie w cenie kawy podawano deser.
Ulicą Kazimierza Wielkiego dotarliśmy do Pałacu Królewskiego, gdzie znajduje się wspaniałe muzeum.
W byłym pałacu Spätgenów powstała rezydencja królów pruskich, jedna z trzech obok Berlina i Królewca. Król pruski Fryderyk II Wielki wykupił ten pałac dla siebie w 1750 roku.
Zbiory muzealne są naprawdę imponujące, meble, zastawy stołowe, malarstwo, do tego wystawy czasowe zadowolą najbardziej wybrednych.
Jako przykład podam “ Skarb z Bremy ”, kolekcję 50 przedmiotów , przykładów śląskiego złotnictwa z XVI – XIX w., wartą 1,3 mln Euro. Drugim, równie ważnym punktem programu było Muzeum Archidiecezjalne na Ostrowiu Tumskim. Polecam zwiedzanie tego muzeum z przewodnikiem ( od 10. osób ), w przeciwnym razie wiele się traci. Wspaniały przewodnik prowadził nas po kolekcji od starożytności po prawie obecne czasy. Prawdziwa uczta dla oczu i ducha.
Na zakończenie zwiedzania obejrzeliśmy “ Madonnę pod jodłami” Łukasza Cranacha Starszego z 1510 r. wywiezioną w 1947 r. i odzyskaną w 2012 r.
W drodze na małe “co nieco” wdepnęliśmy na chwilkę do Ossolineum, a Wrocław podziękował nam świeżo otwartym Jarmarkiem Bożonarodzeniowym.
Czekając na poprawę pogody już zapraszam na następne wycieczki
Majka