Wybrałyśmy się nomen omen 13 marca na Wzgórza Kiełczyńskie.
Cały tydzień była paskudna pogoda, odebrałam sporo telefonów z zapytaniem co z wycieczką….? Jak zwykle odpowiedziałam: a co ma być, będzie dobrze Niedowiarków było niestety więcej niż wierzących. Gdy wyruszaliśmy w stronę Kiełczyna było już słonecznie i pięknie.
Tak się złożyło, że miałyśmy dwie solenizantki Bożennę (tak właśnie ma na imię!) i Krystynę, stąd też w Kiełczynie było mnóstwo imieninowych czekoladek i małe prezenty, również czekoladowe.
Spacer wokół najwyższego wzniesienia Wzgórz Kiełczyńskich zaplanowałam od słonecznej strony, tak więc mimo teoretycznie kiepskiej pogody młyśmy słońce, ochronę od wiatru i wspaniałe widoki, co można oglądać na zdjęciach. Po spacerze w leśnych „okolicach przyrody ” udałyśmy się do Dzierżoniowa, gdzie w Rynku skosztowałyśmy w pubie świetną pizzę, a następnie ulubionym szynobusem udałyśmy się do Świdnicy.
Mała ale przyjemna wycieczka pozwoliła nam zrozumieć, że JUŻ WIOSNA !!!
Zapraszamy na następne.
Majka