Ten trudny i niestety już długi czas nienormalności, kiedy to słowo”zdalnie” burzy, to do czego człowiek, jako istota społeczna, ze swej natury jest powołany, skłania nas do różnych refleksji.
Kiedy my „szarzy zajadacze chleba” czasem nieporadnie szukamy odpowiedzi na nasze pytania, to są ludzie, którzy ubierają je w piękne rymy poezji.
Poniżej znajduje nowy wiersz Wandy Karaśkiewicz. Jakże na czasie, jakże potrzebny! Jeśli jednak ktoś z czytających powie, że może jest on prosty, to ja powiem, że dobrze!, że taki właśnie powinien być! Bo żeby pisać o tak prostych sprawach, jak wzajemny szacunek, miłość, nadzieja, to nie trzeba wielkich słów.
Hm, ale dziwnie natrętnie przychodzi mi taka myśl, że skoro ten szacunek, miłość, nadzieja są takie proste, to dlaczego tak często ich brakuje?
Janek
kliknij aby przeczytać >>> tutaj