Początek spotkania był trochę deprymujący, podał mały deszczyk i większość konkurencji została przeniesiona do hali sportowej.
Ekipa naszego uniwersytetu była jednak dobrej myśli.
Największą grupę stanowiły osoby spacerujące na czas z kijkami. Mimo niezbyt zachęcającej aury ogłoszono przygotowania do startu, wkrótce jednak było już całkiem przyjemnie.
Świetnie poprowadzona rozgrzewka była jednocześnie wspaniałym czynnikiem integrującym.
W konkurencji na czas fantastycznie spisali się nasi panowie, Marian Machoń
i Rysiu Wróblewski zajęli pierwsze oraz drugie miejsce na 5 km .
Przeciąganie liny przyniosło nam pierwsze miejsce drużynowo.
W wesołej konkurencji przenoszenia jajeczka na czas zajęliśmy drugie miejsce. Szef naszej ekipy Marek Maciejowski oczywiście był najlepszy w grze w bule.
Reszta konkurencji nie szła już tak sprawnie a do tego emocje związane z walką skutkowały czasami nieporozumieniami w podliczaniu punktów….
Koniec końców trzeba powiedzieć, że zajęliśmy honorowe czwarte miejsce na dziewięć drużyn.
Niestety, o ile mi wiadomo czwarte w sporcie jest ciągle “poza pudłem “.
Ważne jednak , że bawiliśmy się dobrze, pogoda znacznie się poprawiła, a przygody z pączkami na zakończenie dopełniły reszty !
Wszystko to z Kaziem sfotografowałam i opisałam
Majka