Kogo jak kogo, ale słuchaczy Świdnickiego UTW do aktywności ruchowej raczej namawiać nie trzeba. Tradycją już jest, że w maju maszerujemy do Bagieńca. W tym roku również całkiem spora grupa młodych seniorów postanowiła wyruszyć w tę ponad 6 km trasę. Zasada była jedna: dotrzeć na miejsce i dobrze się bawić. Cześć osób więc maszerowała z kijkami, część bez, inni rowerem lub jeszcze inaczej. Grupa maszerująca, zanim wyruszyła spod sklepu Leclerc, miała nawet krótką rozgrzewkę. Pogoda była idealna na taką imprezę, czyli słonecznie, ale nie za gorąco. Po drodze upajaliśmy się zapachami przyrody i pięknem kwitnącego rzepaku. Wszystkich przybywających witała świetny szpaler grupy organizacyjnej z Prezesem z „hetmańską ” buławą. Pani Basia Beker, na której posesji gościliśmy, poczęstowała nas pyszną kawą i herbatą. Na miejsce było ognisko, pyszne jedzonko (i nie tylko) oraz fajne zabawy. Czasem miałem wrażenie, że tłumaczenie zasad tych zabaw jest ich integralną częścią, a mistrzem wyjaśniania tych zasad był niezastąpiony Wiesiek.
Naprawdę był to bardzo miło spędzony czas, bo i ruch, i pogoda, i miejsce no i świetni ludzie!
Aby to wszystko mogło się zadziać, trzeba było starań wielu osób, którym serdecznie dziękujemy za fantastyczne przegotowanie imprezy (w porządku alfabetycznym):
Zespół organizacyjny
- Basia Dębska
- Marysia Kasprowicz-Gładysz
- Krysia Lasek
- Wiesiek Łabęcki
Grupa wspierająca:
- Andrzej Kudarewski
- Ania Kundzicz
- Halinka Makarowska
- Rysiu Sołtys
- Irenka Śmiłek
- Zosia Wiszniewska
- Marek Żmuda
oraz gościnnie
Krzysiu Sikora